*
Andżelika siedziała oglądała "Trudne Sprawy"
-Zależy ci na nim ?-ni stąd i zowąd spytała się mnie Andżelika
-Może...
-Wika widzę, że jesteś inna przy nim . Taka, taka aż promieniejesz.
-Po prostu lubię go i tyle.
-Dobra widzę, że niczego się od ciebie nie dowiem.
-Ale już wiesz wszystko....
-Aa ten cał....
-Co ? Podglądałaś nas? Myślałam, że mi ufasz.
-Oj nie gniewaj się. Tak jakoś wyszło.
-Wiesz co ? Niespodziewałam się tego po tobie.
-Oj mała, niegniewaj się. Ciekawość mnie zjadła. Mogłaś powiedzieć, że jesteście razem.
-Nie chce mi się z tobą gadać. Idę do siebie.
Poszłam do siebie. Czemu ona mi to zrobiła? Zdenerwowałam się na nią. Leżałam na łóżku, oddychałam głęboko. Nerwy po mało odchodziły.Nudziło mi się, nie chciałam spać więc napisałam do Kubu.
"Co robisz? Spakowałeś się już?"
Na odpowiedź nie musiałam długo czekać
"Spakowałem. Oglądam jakiś film na tv. A Wy co robicie?"
Co miałam mu napisać? Że się pokłuciłam trochę z Andżeliką o to że nas podglądała ? Nie na pewno mu tego nie powiem .
"O której jutro wyjeżdżasz ?"
"O 8 mam wyjazd. "
Popisałam z nim jeszcze trochę.Nie schodziłam na dół do Andżeliki. Jutro z nią pogadam.Umyłam się, przebrałam i odpłynełam do krainy Morfeusza.
-Wika .
-Yyy..
-Pogadamy?
-Która godzina?
-Pierwsza.
-Nie możemy pogadać później? Jak wstane?
-Nie. Bo nie mogę spać.
-To policz owce.
-Będę tu stać, aż mnie wysłuchasz.
-Dobra chodź.
Usiadłam na łóżku i spojrzałam na Andżelikę. Widać było po niej, że żałuje tego co zrobiła.
-No bo ja nie chciałam was podglądać. Poprostu tak jakoś wyszło.Przepraszam Wiesz, że chcę dla ciebie jak najlepiej. Nie widziałam cię tylę i chce wiedzieć co się dzieje. Dziwię się że nic mi nie powiedziałaś
-Powiedziałam ci tyle ile stwierdziałam, że powinnać wiedzieć. Ale nas tak na prawde nic nie łączy on jest moim przyjacielem z którym uwielbiam spędzać czas.
-Wybaczysz mi ?
-Wybaczę, wybaczę.
-Powiesz chociaż jak się poznaliście ?
-....... tak więc od mojego powrotu ze szpitala widujemy się prawie codziennie.
-Szczęściara. A jutro Kuba przyjdzie?
-Nie.
-Wystraszyłam go ?
-Coś ty. Po prostu wyjeżdża na obóz. Na całe dwa tygodnie więc dobrze że jesteś tu.
-A kiedy on wyjeżdża?
-Jutro znaczy się dziś o 8.
-Idziemy spać?
-Z miłą chęcią. Chcesz to możesz tu spać.
-A nie będzie ci nie wygodnie ?
-będzie wygodnie. Śpij. Dobranoc
-Dobranoc.
Odpłynełam w krainę Morfeusza. Andżelika chyba też szybko zasneła.
-Wika, wstawaj masz dwadzieścia minut.
- Co? Na co ?-odwożyłam swoje ciężkie powieki nie wiedziałam o czym ona do mnie mówi.
-Kuba zaraz wyjeżdża nie chcesz się z nim zobaczyć?
-Chcę.
-To wstawaj.
Piętnaście minut później stałam już gotowa przed drzwiami domu.
-Idziemy?
-Już chodź.
Na miejsce dotarłyśmy na czas. Chłopaki właśnie wchodzili do autobusu.
-Kuba!
___________________________________________________________
mam nadzieję, że czytacie jeszcze te moje wypociny.
zastanawiam się czy mam nadal pisać czy są jeszcze osoby, które czytają?
jak czytacie to komentujcie to daje moc do pisania następnych rozdziałów. :)
Nowe zdjęcia jak ktoś ogląda :D
Pozdrawiam serdecznie ;**
Andżelika miała dobry pomysł aby jechały pożegnać Kubę:) będzie miał niezłą niespodziankę:D
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
http://niedostepni-dla-siebie.blogspot.com/
Jeśli znajdziesz troszkę czasu i będzie miała ochotę to zapraszam na nowy rozdział ;)
OdpowiedzUsuńhttp://siatkowkaczylimarzeniagodnespelnienia.blogspot.com/
Jeśli znajdziesz troszkę czasu i będzie miała ochotę to zapraszam na nowy, 22 już rozdział ;)
OdpowiedzUsuńhttp://siatkowkaczylimarzeniagodnespelnienia.blogspot.com/