niedziela, 19 maja 2013

23.

...Ku mojemu zdziwieniu nie był to Kuba lecz Iza.
-Hej co robicie o tak późnej porze w parku ?
-Cześć skarbie, czekamy na Kubę. -zwrócił się Arek  do dziewczyny, która właśnie przyszła.
-Hej, właśnie Kuba gdzie on jest ?- zwróciłam się w stronę chłopaka.
-Widziałam go jak szedł w tą stronę, więc pewnie zaraz przyjdzie.
-Ile można na niego czekać? Nie dość, że zostawił mnie samą na hali to jeszcze każe na siebie długo czekać na mrozie.
-Nie zostawił cię samą. Kazał mi się tobą zaopiekować.
-Oj tam oj tam. Skąd miał pewność, że z tobą przyjdę ?
-No nie wiedział, ale ....
-Oj Wiktoria daj spokój biednemu Arkowi, on miał cię tylko tu przyprowadzić, a o resztę spytaj się Kubę.- stanęła w obronie kolegi Iza.
-Długo się znacie z Izą ?- zwróciłam się z ciekawością do Arka. Nie interesowało mnie nigdy życie prywatne moich koleżanek i kolegów z klasy, ale to akurat chciałam wiedzieć.
-Będzie z jakiś trzy lata. Poznał nas Kuba ze sobą. Iza była koleżanką jego dawnej dziewczyny. Spotykaliśmy się w knajpce kilka razy i tak jakoś wyszło, że jesteśmy razem.- po tych słowach Arek pocałował dziewczynę w policzek.
-Wiktoria nie pogniewasz się jak zabiorę Arka ze sobą ?
-Nie, nie możecie iść. Ja jeszcze chwilę poczekam na Kubę a jak nie przyjdzie to też idę do domu.
-Przyjdzie, przyjdzie. To my uciekamy.Cześć- odpowiedział chłopak i odeszli w stronę ulicy.
Wiktoria stała jeszcze z jakieś dziesięć minut na mrozie. Po czym ruszyła w stronę domu, sama. Kuba nie przyszedł. Zapomniał ? Nie chciał przyjść ? Znowu wiele pytań a odpowiedzi brak.

Prawie dochodziłam do domu gdy podbiegł do mnie zziajany Kuba. Tłumaczył się, że musiał lecieć do domu na chwilę bo musiał wziąć jakoś ważną tajemniczą rzecz, którą zostawił w domu. Nie chciał abym wróciła do domu sama, dlatego poprosił Arka aby ze mną poczekał w parku na jego powrót. Byłam cała zziębnięta, nie chciałam już stać dłużej na dworze więc zaprosiłam Kubę do środka. Ojca jak zwykle nie było w domu.
-Napijesz się czegoś ?
-Może herbaty bo jakoś mi zimno.
-Rozgość się a ja zaraz przyjdę.
Szykowałam dla nas kanapki, gdy poczułam, że ktoś mnie objął w tali.
-Przepraszam-szepnął- Nie wiem co się ze mną ostatnio dzieje.
Odwróciłam się do niego przodem. Nasze oczy się spotkały. Przyjrzał mi się i mnie pocałował. Odwzajemniłam pocałunek, nie mogłam się oprzeć jego delikatnym ustom.
-Wika, mogę się ciebie o coś zapytać ?
-Pytaj o co chcesz.
-Jak zmarła twoja mama?
Gdy usłyszałam to pytanie po prostu mnie zamurowało. Nigdy nie pytał się mnie o to. Nigdy nikomu nie opowiadałam o tym. Jedynie Andżelika wiedziała całą prawdę o śmierci mojej matki. Ona była wtedy przy mnie, to na jej ramieniu wylewałam litry łez.
-Jak nie chcesz możesz mi nie odpowiadać.
-Wracałam właśnie ze szkoły z Andżeliką,-mój wzrok powędrował w nieznany punkt na ścianie, do oczu napłynęły mi łzy, ale mówiłam dalej- gdy niedaleko mojego domu zauważyłyśmy wypadek. Ja nie rozpoznałam z dala auta, ale Andżelika powiedziała, że to chyba mój. Podbiegłam bliżej. Lekarze właśnie zabierali moją matkę do karetki. Mama leżała przez tydzień w śpiączce. Lekarze mówili, że będzie dobrze. Gdy się wybudziła była taka szczęśliwa, że mnie i tatę widzi. Byłam codziennie u niej. Przed dzień jej wyjścia ze szpitala rozmawiałam z nią przez telefon. Gdy poszłam rano odebrać mamę ze szpitala pielęgniarka powiedziała, że jej już nie ma z nami. Pękł guz, którego nie wykryli.- po policzkach płynęły mi łzy. Kuba otarł je delikatnie swoją dłonią- Przepraszam, że się rozkleiłam, brakuje mi jej.
-To ja przepraszam, powinienem wiedzieć, że to jest trudny dla ciebie temat.
-Skąd mogłeś wiedzieć.
-Jestem ci winien wyjaśnienia. Moje ostatnie zachowanie w  stosunku do ciebie było nie odpowiednie. Proszę taki mały prezent na przeprosiny.- wręczył mi małe pudełeczko. W środku był naszyjnik z dużą literką "J".
-J jak Jakub.
-Piękne, ale ja nie mogę tego przyjąć.
-Dlaczego?
- Musisz mi powiedzieć co było powodem zachowania twojego.
Kuba zastanawiał się nad czymś przez chwilę.
-Jak byłem w Bydgoszczy w sklepie to raz ujrzałem pewnego mężczyznę, wydał mi się znajomy. Gdy przechodziłem obok niego  on do mnie się uśmiechnął. Myślałem, że to wiesz ktoś nie normalny, za kilka dni znów go widziałem. Wtedy mi się przypomniało skąd go znam, to był mój ojciec. W sklepie obok niego chodził taki mały chłopczyk i jakaś baba z brzuchem. Założył sobie rodzinę ! Żeby tego było mało to jeszcze nie wiem skąd ale ma mój numer i do mnie dzwonił jak wróciłem do Torunia, że chcę się zobaczyć. Niby się stęsknił ! Ojczulek po tylu latach się znalazł ! To przez niego chodziłem taki inny. Przepraszam Cię !
-Chciałem o tym zapomnieć. Nie chcę mieć z nim nic wspólnego.
- Ja bym z nim chociaż porozmawiała.
-To ty, skończmy ten temat dobrze ?
-Dziękuję za prezent śliczny.
-Cieszę, że się spodobał.



_____________________________________________
Trochę informacji :
1. Założyłam nową zakładkę tam możecie napisać gdzie was mogę informować o nowych rozdziałach. Oraz możecie pochwalić się waszymi blogami :)

2. Przez ten tydzień będę trochę odcięta od świata, ponieważ mam wymianę uczniowską. Uczniowie z Niemiec do nas przyjeżdżają, więc nie będzie mnie przez tydzień przy laptopie jeszcze jutro będę tylko w domu.

3.Zaległości na waszych blogach obiecuję nadrobić w sobotę ewentualnie w niedzielę.

4. Dziękuję wam za wszystkie komentarze i tak dużą liczbę wyświetleń ! Jesteście cudowni !

 Oczywiście zachęcam do komentowania i zaglądania do mnie :)

PS.  nowe zdjęcia :)

Pozdrawiam serdecznie.




9 komentarzy:

  1. w końcu wyjaśniło się dziwne zachowanie Kuby. Na szczęście to coś innego niż podejrzewałam;)

    pozdrawiam
    http://www.niedostepni-dla-siebie.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. oj wszystko może się jeszcze pozmieniać :)

      Pozdrawiam :)

      Usuń
  2. Aww rozdział świetny , szkoda ,ze aż tydzień cię nie będzie ;/
    a kiedy wrócisz to zapraszam na 16 do siebie http://siatkoholik.blogspot.com/
    Pozdrawiam ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dziękuję i oczywiście postaram się jak najszybciej nadrobić :)

      Pozdrawiam :)

      Usuń
  3. nadrobię tylko jak znajdę chwilę :)


    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  4. Jesli masz czas i ochote to zapraszam na kolejny rozdział :) http://siatkowkaczylimarzeniagodnespelnienia.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  5. Witam twojego bloga czytam od dawna . Ale nadal bardzo mi się on podoba :)
    Piszesz bardzo dobrze i ciekawie . Piszesz .... i koniec co dalej dowiemy się w następnym rozdziale wszyscy tylko czekają na następne części :) Tak jak ja :) Pisz , pisz nasza pisareczko pisz :)
    Pozdrowionka ... chyba wiesz od kogo :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. chyba się domyślam od kogo :D

      Dziękuję, jak na razie nie mam zamiaru kończyć, mam plan co do Wiktorii i Kuby, który muszę wypełnić. :)
      Mam plan na nowe opowiadanie, które myślę że będzie ciekawsze od tego :D

      Pozdrawiam :)

      Usuń

Dziękuję za komentarz, to motywuje :)