sobota, 23 marca 2013

8.

 dzień później, po południu
-Wiktoria, pani powiedziała, że najlepiej radzisz sobie z matematyki i chemii z całej klasy. Jestem pod wrażeniem.
-Czemu w starej szkole też miałam dobre oceny.
-Miałaś, ale nie lubiałaś chodzić na matematykę z tego co pamiętam.
-Wiesz nauczyciele,przez niektórych poprostu nie można lubić jakiegoś przedmiotu.
-Jak klasa ci się podoba, bo jeszcze chyba nie słyszałem pełniej odpowiedzi na to pytanie.
-Klasa jak klasa zwariowana, nie można się z nimi na pewno nudzić. Czasami są nie znośni, ale tak to spokoo.
-To dobrze. Co u Andżeliki?
-Chyba dobrze nie wiem dawno z nią pisałam, ona narazie nie ma czasu.

Wiktoria usiadła wygodnie w swoim fotelu w pokoju włączyła laptopa i zajrzała odrazu na pocztę. Miała nadzieję, że będzie tam wiadomość od Andżeliki, już dawno nie pisała. "Jestttt!!" -uradowana dziewczyna szepneła do siebie

"Cześć Vika
Przepraszam, że dawno nie pisałam,ale wiesz nowa szkoła, muszę sie do tego przyzwyczaić. Co tam u Cb ? Mam nadzieję, że poznałaś nowe koleżanki i nie siedzisz w domu całymi dniami.  Jak nowa klasa ? Znalazłaś jakiegoś przystojniaka?Tęsknię za Tobą. Rodzice mówią, że nie długo może przylecimy do Polski, więc myślę że się zobaczymy :) U mnie dobrze, w nowej szkole jest o wiele wiecej uczniów niż w starej , wiesz w-f polubiłam . Mamy takiego przystojnego praktykanta . Ciachoo. :) . Muszę już kończyć odezwę sie nie długo i Ci opiszę wszystko po kolei a teraz muszę spadać na próbę. (wplątałam się do zespołu z mojej klasy, widzisz moje umiejętności perkusyjne nawet w Londynie zostały odkryte:))
  Tęsknię za Tobą.
                                                                                           Twój Aniołłł"

15 min później
-Idę się przejść na spacer. Paa
-Wróć nie długo, zaczyna się ściemniać.
-Dobra pa


"Kolejny piękny dzień"-pomyślała .
 W parku pełno  spacerujących ludzi, dzieci zbierały kolorowe liście i kasztany. Wiktoria usiadła na jednej z ławek i pogłębiła się w myśleniu. Myślała o Andżelice, nie mogła doczekać się aż przyjedzie jej przyjaciółka. Chciała chociaż na chwilę się z nią zobaczyć, pogadać, przytulić.
Zaczeło robić się chłodno i ciemno. Wiktoria wracała ciemną uliczką do domu, nigdzie nie spostrzegła ani jednej żywej duszy . Lubiła chodzić wieczorami sama, gdy już prawie nikogo nie było na drogach. Nie spiesząc się skręciła w uliczkę która prowadziła na skróty do domu.
-Ej piękna może napijesz się z nami.- nagle zauważyła dwóch mężczyzn stojących nie daleko niej. Postanowiła się wycofać, przyspieszyła kroku, lecz mężczyźni dogonili ją.
-Nie uciekaj nic ci się nie stanie, jeżeli będziesz grzeczna.- jeden złapał ją mocno za ramiona i przyciągnoł do ściany. Wiktorii zaczeło szybciej bić serce, oddech miała nie równy a na dodatek nogi odmówiły jej posłuszeństwa.
-Napij się z nami.- facet zaczoł się z nią szarpać
-Zostaw ją- Wiktoria usłyszała znajomy jej głos, gdzieś nie daleko nie mogła rozpoznać go teraz za bardzo sie bała.
-Słyszałeś zostaw ją.
-Proszę rycerz na białym koniu się znalazł. Odejdź bo zrobimy jej krzywdę.
-Zostawcie ją! Zadzwonię na policje! Ostrzegam. -nagle obok Wiktorii znalazł się Kuba, pijany mężczyzna walnoł głową dziewczyny w ścianę Kuba odciągnoł pijanego mężczyznę, i dał mu w twarz. Wiktoria osuneła się na ziemię, bała sie, głowa ją strasznie bolała.Widziała tylko jak Jakub bije się z jednym z mężczyzn, gdy drugi uciekł .
Chwilę później Wiktoria czuła jak ktoś wzioł ją w ramiona .
-Nic ci nie jest.
-Nie, chyba nie. Dziękuję, nie wie...
-Cii, nic nie mów. Dasz radę wstać?
Wiktoria pokiwała głową że może, więc chłopak pomógł jej wstać . Dziewczyna lekko się pochwiała, ale utrzymała równowagę.
-Wika krew ci leci.
-Co ?- złapała się za czoło, faktycznie leciała jej krew- To nic takiego. Zaraz przestanie.
-Musi to obejrzeć lekarz, bo ci się zrobi zakarzenie.
-Nic mi nie bę..
-Musi to obejrzeć lekarz- przerwał jej stanowczo chłopak- idziemy tu zaraz jest szpital.
-Kuba nic mi nie jest. -Wiktoria próbowała udawać twardą i chciała tąpnąć nogą lecz źle się poczuła, zakręciło jej się w głowie i upadła.
-Wiktoria....- nic więcej  nie słyszała.

___________________________________________________________________
Komentujcie, inaczej nie będzie rozdziałów.

pozdroo Aleksandra ;**

4 komentarze:

  1. Jakie romantyczne;**

    OdpowiedzUsuń
  2. Całe szczęście ,że Kuba się znalazł we właściwym miejscu i właściwym czasie! :D

    przy okazji zapraszam na 25 na http://back-to-love-one-step.blogspot.com/2013/03/rozdzia-xxv.html :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zapraszam na 26 epizod do siebie :) http://back-to-love-one-step.blogspot.com/2013/03/rozdzia-xxvi.html

      Usuń
  3. super czekam, czekam na cd

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za komentarz, to motywuje :)