poniedziałek, 25 lutego 2013

3.

                                                                      *
Noc upłynęła dziewczynie szybko, Wiktoria długo nie mogła zasnąć wciąż myślała o tym co przyniesie jej nowy dzień.
-Puk, puk -do pokoju Wiki wszedł jej tata ze śniadaniem na tacy
-Życzysz sobie śniadanie ?
-Hej tato, pewnie co tam masz ?
-Jajka na miękko.
-Mniamm- dziewczyna uśmiechnęła się do ojca i wzięła tacę ze śniadaniem .
Po paru kęsach śniadania dziewczyna czuła się już najedzona więc odstawiła tacę na bok.
-Tato a powiesz mi teraz gdzie my będziemy mieszkać? Nie rozumiem czemu robisz z tego taką wielką tajemnicę. 
-Niespodzianka. Na pewno ci się spodoba.
-To chociaż powiedz czy w mieście czy może na wsi . Blok czy własny dom ?? Możesz chociaż tyle powiedzieć.
-Tyle mogę obrzeża miasta , własny dom . O miasto się nie pytaj. A teraz idź się szykować chcę za 30 minut wyjechać, czeka nas długa droga.
- Domyślam się nawet nie słyszałam jak wczoraj przyjechałeś.- Wika wstała z łóżka i poszła się szykować. Po niespełna 15 minutach była gotowa do podróży.
Chwilę potem siedziała już w samochodzie i patrzyła ostatni raz na swój dom.Wiktoria poczuła smutek jaki ogarnia ją, że już nigdy nie zobaczy tego miejsca.

Droga liczyła dużo zakrętów, Wiktoria całą drogę spała po dwugodzinnej jeździe samochodem ojciec  zatrzymał się przy jakimś przydrożnym barze na szybki posiłek.
-Tato, daleko jeszcze będziemy jechać ?
-Nie już nie całe 60 kilometrów, ale chciałem coś zjeść.Domyślasz się już gdzie jedziemy ?
-Nie. Chyba jeszcze w tych stronach nie byłam.
-Nie, nie byłaś jak byłaś mała przywiozłem Ci z tego miejsca coś co Ci bardzo posmakowało, od tamtego momentu długo słuchałem, że jak będziesz dużo to tam pojedziesz.
-Nie przychodzi mi teraz nic do głowy. I jedziemy tam gdzie ja chciałam jechać jak byłam mała ?
-Tak, pomyślałem, że się ucieszysz.
-Wiem! Toruń??
-Na obrzeżach Torunia kupiłem dom, mam nadzieję, że ci się tam spodoba.
-Tato jesteś najwspanialszy! Kocham cię.Nie mogę uwierzyć, że to pamiętasz.
-Jedźmy już. Chcę jak najszybciej ci pokazać nasz nowy dom.

Dalsza droga upłynęła bardzo szybko i zanim Wiktoria zdążyła znowu zasnąć stała już przed nowym domem, w którym miała zacząć nowe życie.
Wysoki biały dom z werandą i kilkoma drzewkami na podwórku od razu wydał się miły dla Wiktorii.
Gdy weszła do środka od razu jej uwagę przykuł niewielki pokoik obok schodów z wieloma półkami.
Wyobraziła sobie, że to będzie jej pokój . Będzie mogła poustawiać wszystkie swoje książki w jednym pokoju i nie myśleć o tym czy nic im się nie stanie......






................................................

Znowu na poczekaniu bo to co ja mam w zeszycie to jest trochę inaczej napisane muszę zrobić wejście do tego z zeszytu :P

Odp. na kilka pytań które dostaję na priv
1. To jest wytwór mojej wyobraźni.
2. Zbieżność osób, nazwisk i imion jest przypadkowa.
3. To jest pierwsze moje opowiadanie, które nikt z zewnątrz nigdy nie widział tylko moi czytelnicy.


Piszcie, piszcie komentarze do daje takiego "kopa" do napisania dalszych części. Jestem otwarta na krytykę.

Pozdrawiam ;**



1 komentarz:

  1. Pisz Oluś pisz znów super czekam na ciąg dalszy.
    Pozdrowionka:*

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za komentarz, to motywuje :)