niedziela, 18 sierpnia 2013

41.

Nadszedł wrzesień  związku z czym poszłam do nowego liceum. Kuba wyjechał do Bydgoszczy tydzień przed rozpoczęciem mojego roku szkolnego. Codziennie ze sobą rozmawiamy, piszemy. W sobotę był w Toruniu. Andżelika wyjechała z rodzicami do Ostrołęki. Ma przyjechać na ślub mojego taty. Ojciec chodzi szczęśliwy, uśmiechnięty. Pani Grażyna spędza u nas coraz więcej czasu, sprząta u nas, gotuje. Czasami też śpi. Iza teraz jest chyba już mniej podekscytowana ślubem naszych rodziców. Nie muszę już słuchać, tego że będziemy siostrami, że będziemy razem mieszkać i w ogóle. Fakt spędzamy ze sobą coraz więcej czasu, ale Iza stara się nie zachowywać się jak rozpieszczona nastolatka. Ja z Kubą, oraz Iza z Arkiem będziemy świadkami na ślubie rodziców. Arek został w Toruniu i gra w tym samym klubie co wcześniej.
Październik- pierwsze sprawdziany w szkole. Przygotowania do ślubu Grażyny i taty ruszyły pełną parą. Sale już zamówili, w kościele też załatwili sprawę. Suknię ślubną dla mojej przyszłej macochy postanowiłyśmy z Izą, że wybierzemy razem. Garniturem dla taty miał zająć się Arek, który był na każde zawołanie Izy. Zaproszenia wypisane.
Iza nocowała u nas przez jakiś dłuższy czas, bo Grażyna robiła jakieś przemeblowania w domu. Spędzając większość dnia z Izą, stwierdziłam, że ona na serio ma szczęście. Matka wychodzi za mąż, będzie miała przybraną siostrę ( jak to brzmi, nigdy tak o sobie nie pomyślałam ), przy boku ma chłopaka na którego może zawsze liczyć i w ogóle, uśmiech nie schodzi z jej twarzy.
-Wika możemy pogadać ?- weszła do mojego pokoju, gdy siedziałam na czacie z Andżeliką
-No pewnie, a stało się coś ? - spojrzałam z troską na nią.
-Nic, martwię się o ciebie.
-O mnie ? - zdziwiłam się. -A czemuż to ? Jeśli mogę spytać.
-Pół dnia siedzisz w szkole, drugie pół dnia spędzasz na odrabianiu prac domowych, rozmowach na internecie lub przygotowaniach ślubnych. Tak nie można !
-Ale ja się dobrze czuję, może i nie mam za dużo  czasu dla siebie, ale gdy tylko przyjeżdża Kuba to wszystko wygląda inaczej.
-Właśnie gdy Kuba przyjeżdża dwa razy w miesiącu i ty pojedziesz raz na miesiąc i tyle się widzicie.
-Cóż taki nasz los i tyle.
-Wiktoria kurde, zrób coś ze sobą ! Idź do kina, nie wiem chodź ze mną na trening do Arka, na basen się przejdź  cokolwiek ! Tylko wyjdź na świat !
-Dobra, do kina pójdę w sobotę z Kubą a na pływalnie może jutro. zadowolona ?
-Tak. Nawet nie wiesz jak bardzo.
-To się cieszę. -powiedziała, ale zauważyłam, że Iza chce jeszcze o czymś pogadać -  Coś jeszcze byś chciała ?
-Tak..- zaczęła - znaczy nie... znaczy się nie wiem.
-Tak czy nie ? Bo sie pogubiłam.
-Tak. Czy uważasz, że marzenia powinno się spełniać ?
-Tak a czemu pytasz ? - zdziwiłam się na to pytanie
-A bo wiesz, oglądałam taki film i tam mężczyzna oświadczał się kobiecie, i ona miała marzenie aby jej się oświadczył w balonie wiesz pod chmurami. No i on wypytał się przyjaciółki o to czy ona nic jej nie powiedziała no i tak wyszło, że rozmawiały o tych oświadczynach, no i on spełnił jej marzenie. I tak mnie zastanawia czy marzenia powinno się spełniać.
-Jaki nosił tytuł ten film ?
-Yyy... nie pamiętam jakiś angielski.
-Myślę, że marzenia powinno się spełniać. Pewnie w tym filmie ta kobieta była bardzo szczęśliwa, że spełnił jej marzenie co ?
-Tak, wyglądała na radosną.  A ty jak byś chciała aby ci się Kuba oświadczył ?
-Hmm... nigdy się nie zastanawiałam nad tym.
-No pomyśl, jak byś chciała aby twój najpiękniejszy dzień wyglądał.
-Jak dla mnie to nawet na hali mógłby się oświadczyć. Ale wiesz, tak bez widowni, na pustej hali. Z bukietem róż i pierścionkiem w ręku.
-I tyle ?- zdziwiła się- mało romantyczne.
-Dla ciebie, może nie romantyczne, a dla mnie byłoby wspaniale. Kuba spędza na hali dużo czasu, jest to jego jakby drugi dom. A ja lubię też spędzać czas na hali i poodbijać sobie piłkę. A ty jakbyś chciała aby ci się Arek oświadczył, gdyby miał to zrobić ?
-Hmm... balonie, w samolocie, na plaży nie wiem.  Mógłby wszędzie .
-I ty mi mówisz, że jestem mało romantyczna ?
-Oj dobra, muszę lecieć Arek czeka na mnie.
-Leć, leć.
Zdziwiła mnie trochę ta rozmowa, ale nie rozmyślałam nad nią. Kontynuowałam to co robiłam przed przyjściem Izy.

Dni mijały, robiły się krótsze i chłodniejsze. Nadchodził długo oczekiwany przez mojego ojca dzień.
Jego drugi ślub. Tata chodził od rana nieco poddenerwowany. Nie mógł znaleźć sobie miejsca. Starałam się go jakoś delikatnie uspokoić, ale widziałam że ma wątpliwości czy dobrze robi.
-Wszystko będzie dobrze.- powiedziałam gdy wchodziliśmy do kościoła.

-.... i ślubuję ci miłość, wierność i uczciwość małżeńską..... - gdy pani Grażyna wypowiadała słowa przysięgi Kuba złapał mnie mocniej za rękę i uśmiechnął się tajemniczo do mnie.
Po ślubie pojechaliśmy wszyscy na salę weselną gdzie złożyliśmy nowożeńcom życzenia.
Zabawa trwała w najlepsze, tańce, śpiewy, picie. Chyba wszyscy dobrze się bawili. Ojcu chyba wreszcie ulżyło, nie był już taki zdenerwowany, wręcz przeciwnie podchodził razem z Grażyną do wszystkich gości, rozmawiali, śmiali się.
-Za tydzień mam mecz. Przyjedziesz ? - zapytał Kuba, gdy wracaliśmy już do mojego domu.
-No pewnie, że tak .
-Wika, wiesz że cię kocham najbardziej na świecie ?
-Wiem, ja ciebie też wariacie.




Następny tydzień minął dość szybko. W piątek zerwałam się trochę z zajęć i wsiadłam w autobus do Bydgoszczy. Tam z dworca odebrał mnie Kuba.
-Hej słońce- pocałował mnie w czoło. - Jak droga?
-Hej, może być. Zmarzłam trochę, ale ujdzie.  Co u ciebie ?
-Wspaniale,- ruszyliśmy w stronę mieszkania Kuby- dzisiaj meczyk i dwa dni wolnego a w poniedziałek po południu trening.
-O to super. Może do Torunia pojedziesz ze mną ?
-Nie zostaniesz do niedzieli u mnie ?
-Powiedziałam ojcu, że jutro wrócę.
-To zadzwonisz i powiesz, że wrócisz w niedzielę. Proszęęę..
-Zgoda.
Mecz był zacięty. Pierwszy set wygrany przez czerwoną drużynę Kuby z przewagą czterech punktów, drugi set padł łupem gości. Trzeci set wygrany na przewagi do trzydziestu-jeden . Czwarty po dwóch asach Kuby pada łupem czerwonych. Drużyna Kuby wygrała. Cieszyłam się jak szalona. Chwilę po zakończonym meczu podszedł do mnie mój skarb, pogratulowałam mu zwycięstwa. Poszedł sie przebrać a ja czekałam na niego pod halą. Poszliśmy do domu. Zmęczeni całymi emocjami położyliśmy się spać.
Następnego dnia po obiedzie Kuba zabrał mnie na spacer.
-.... No i wiesz Arek spełnia każdą zachciankę Izy - mówiłam, lecz on wyglądał jakby mnie w ogóle nie słuchał . - Ej, słuchasz mnie ?
-Oczywiście, zawsze- wyrwał się z zamyślenia - po prostu przypomniałem coś sobie. Dobra jesteśmy na miejscu.-powiedział, wskazując punkt przed nami.
-Po co tu przyszliśmy ? - spytałam zdziwiona
-Zaraz się przekonasz....

_____________________________________________________________
Hej :) Wróciłam, Opole jest piękne :)
Co u was nowego ?? Piszcze, komentujcie, odwiedzajcie, polecajcie :)







Zapraszam na fb :) tam więcej zdjęć z mojego pobytu w Opolu :)
https://www.facebook.com/pages/Olka-jaka%C5%9B-tam/1303748763097383


Czytam = komentuje to motywuje :)



10 komentarzy:

  1. śliczne zdjęcie lemurka <33
    fajnie, że już po ślubie ;) i czyżby Kubuś też planował coś w podobnym kierunku?!
    czekam z niecierpliwością na ciąg dalszy ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję :)

      wszystko okażę się już niedługo :)

      Usuń
  2. Kuba tajemniczy się zrobił, ale Iza to na jego polecenie pewnie Wikę podpytywała :)
    Ależ budujesz napięcie :) Czekam na następny :)
    http://pasio-passione.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. :)
      Wszystko okaże się już wkrótce :)

      Pozdrawiam :)

      Usuń
  3. Super :) ...
    Czekam na następny :)
    Magda :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. cieszę się, że się spodobał :)

      Pozdrawiam ;*

      Usuń
  4. Świetne też bym się chciała tak zakochać jak Wika
    Pozdrawiam i czekam z niecierpliwością na następny rozdział :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Powiem szczerze, że też bym się chciała zakochać tak jak moja bohaterka ze wzajemnością :)
      cieszę się że się spodobał :)

      Kolejny już niedługo :)

      Pozdrawiam :)

      Usuń
  5. Świetny. Dobrze, że ciągle utrzymują ze sobą dobry kontakt :) Czyżby Kuba chciał się oświadczyć? Narobiłaś mi chrapkę na kolejny :D
    Pozdrawiam :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszę się, że się spodobał :)

      Wszystko okaże się już wkrótce :)

      Pozdrawiam ;*

      Usuń

Dziękuję za komentarz, to motywuje :)