Po uroczystym apelu poszliśmy do swoich klas aby ostatni raz zobaczyć się wszyscy razem.
- Po raz ostatni widzimy się w takim gronie- zaczęła nasza pani wychowawczyni- chciałabym wam pogratulować wszystkim ukończenia szkoły......... - łzy zaczęły mi spływać po policzkach. Nie mogłam uwierzyć, w to że to już koniec. Chociaż tylko rok spędziłam w tej szkole to poczułam się tu jak w rodzinie.
Nauczycielka zaczęła rozdawać każdemu dyplom ukończenia szkoły, nareszcie nadszedł mój czas.
-Wiktorio gratuluję za osiągnięcie najwyższej średniej w klasie.
-Dziękuję. Miło było spędzić ten rok pod pani skrzydłami. - po wypowiedzeniu tych słów oczy mi zaszły bardziej łzami.
Po skończeniu rozdawania świadectw, wszyscy chcieli iść na wspólne lody, aby uczcić zakończenie . Ja jednak postanowiłam, że nie pójdę. Miałam za wiele nagród z rękach aby chodzić z nimi po całym Toruniu.
Gdy weszłam do domu taty nie było, jak zwykle. Nagrody zaniosłam do salonu, położyłam je na stoliku a sama poszłam zrobić sobie herbatę. Właśnie zalewałam herbatę, gdy usłyszałam dźwięk wiadomości tekstowej na moim telefonie.
Tata : Wrócę później, nie czekaj na mnie z kolacją. Gratuluję ukończenia szkoły, słyszałem ile nagród zgarnęłaś jestem z Ciebie bardzo dumny. :)
Nic nie odpisałam, odłożyłam telefon na blat stołu. Zaczęłam szykować sobie kanapki do zjedzenia, gdy mój telefon znów się odezwał. Dzwonił Kuba
-Hej skarbie jesteś już w domu ?
-Hej, tak nie tak dawno wróciłam.
-A mogę wpaść za jakieś dziesięć minut ?
-Pewnie, czekam .
- Do zobaczenia.
Zrobiłam trochę więcej kanapek, na wypadek gdyby Kuba też był głodny i poszłam się przebrać. Było ciepło więc postawiłam na zielone spodenki i białą bluzkę na ramiączka.
-Hej. Było otwarte więc wszedłem.
-Hej ok. - dałam Kubie całusa w policzek - głodny? Mam kanapki ?
-Oo, czytasz mi w myślach.
-To chodź do kuchni.
-Jak zakończenie ? Ile nagród przyniosłaś ?
-Kilka, smacznego.
-Kilka znaczy ile ?- uśmiechnął sie do mnie tajemniczo
- Cztery książki. Iii...
-Iii co ?
-I odtwarzacz mp3 za zajęcie trzeciego miejsca w konkursie z biologii.
-Świetnie, zjemy to mi musisz wszystko pokazać. Gdzie twój tata ?
-U Grażynki na obiadku. Nawet nie przyszedł do domu na chwilę aby zobaczyć jak mi poszło.
-Oj przyjdzie później i obejrzy wszystko.
-Wiesz co jest najbardziej wnerwiające oprócz tego, że ojca nie ma całymi dniami w domu ?
-Hmm... ?- zajadał z ciekawą miną kanapki
- Izka lata cały czas i krzyczy do mnie siostrzyczko. Jakby się czegoś naćpała.
-Ha ha. nie przesadzaj, po prostu nie może się jeszcze pewnie przyzwyczaić do nowej sytuacji, minie jej zobaczysz.
-Oby....
-To co pokażesz mi swoje zdobycze ?
- A to za co dostałaś ?
- Za pracę w samorządzie chyba, nie wiem zajrzyj do środka .
-Zawsze wiedziałem, że mam mądrą dziewczynę. - Kuba delikatnie musnął moje wargi.
-A ja mam mądrego chłopaka.
-Wróciłem- usłyszałam krzyk dochodzący z przed pokoju. - o tu jesteś.
-Dzień dobry. - powiedział uprzejmie Kuba
-Dzień dobry, Wikuś pokazuj co dostałaś, umieram z ciekawości.
-Czemu jesteś tak wcześnie, miałeś być ma obiedzie u pani Grażyny z tego co wiem.
-Miałem, ale stwierdziłem, że muszę najpierw zobaczyć się z tobą i dopiero pójdę. Więc od razu po pracy przyszedłem tu.
-To ja może pójdę. - powiedział Kuba, i skierował się do wyjścia- Później wpadnę. Do widzenia, cześć Wika.
-Cześć. -powiedziałam uśmiechając się do niego.
-O Wiktoria za co to dostałaś ? - tata wskazał na odtwarzacz mp3
....................
Pierwsze dni wakacji mijały bardzo spokojnie. Codziennie widziałam się z Izą, Kubą i Arkiem. Moja przyszła siostra trochę się już ogarnęła i nie mówi do mnie "siostro" tylko po prostu "Wiktoria". Całą paczką chodzimy często na basen lub na halę pograć z chłopakami w siatkówkę. W wolnych chwilach oglądamy wspólnie mecze, dopingując naszym Orzełkom.
Nawet nie zauważyłam kiedy nadszedł 12 lipca- dzień mojego wylotu do Londynu.
-Wszystko zabrałaś ?- pytał mnie trochę zdenerwowany tata, gdy wychodziliśmy z domu.
-Tak. Pytasz się mnie już któryś raz z kolei.
- Bo nie chcę abyś coś zapomniała. - tata wziął moją walizkę i spakował do bagażnika.
- Spokojnie. Patrzyłam kilka razy przed wyjściem z domu, czy mam wszystko.
-Dzień dobry.- nie wiadomo skąd obok mnie stanął Kuba.
-Dzień dobry.- odpowiedział mój tata.
-Hej, co tutaj robisz ?
-Jak to co ? Przyszedłem się pożegnać.
-Oo, będę tęsknić- wtuliłam się w mojego chłopaka.
-Na razie się ze mną nie żegnaj. Na lotnisku się pożegnamy.
-Jak to na lotnisku ?
-Po prostu, wczoraj rozmawiałem, z twoim tatą i mi pozwolił z wami jechać cię odwieźć.
-Czemu mi nic nie powiedziałeś ?- spytałam tatę
-Taka mała niespodzianka. A teraz wsiadajcie, bo się spóźnimy..
________________________________________________________________
Chyba przez tą pogodę, nie mam weny. Nie tak dawno mogłam pisać po dwa rozdziały dziennie a dziś to nawet jeden dobry nie wyszedł :/
Co tam u Was ? Jak wakacje ? Podzielcie się swoimi zwariowanymi historiami z wakacji . :)
Następny nie wiem kiedy, może nawet w tym tygodniu, ale nie wiem bo znów mi się komputer psuje :(
Do następnego ;*
Ściskam ;*
Czytam = komentuje to motywuje :)
Dziękuję za wszystkie komentarze pod ostatnimi postami, oraz za taką ilość wyświetleń ;)
Hej :)
OdpowiedzUsuńFajnie że Wika jedzie do Angeliki , a Kuba o niej nie zapomina :) Teraz sobie dziewczynki porozmawiają , bo już dawno się nie widziały :) Ale mam wrażenie że coś się wydarzyło u Angeliki ... No ale to się wyjaśni w następnym rozdziale :D
Wakacje ... na zwariowane historie to ja czekam aż ty przyjedziesz :P
Czekam na 35 :)
Pozdrowionka :* Magda
:)
Usuńpozdrawiam ;*
Obiecuję szybko nadrobić zaległości,a tymczasem chciałam powiadomić Cię, że zostałaś nominowana przeze mnie do Liebster Award ;) (jeżeli nie masz ochoty nie musisz odpowiadać na nominację ;]) Szczegóły u mnie http://siatkowka-mojamilosc.blogspot.com/p/liebster-award.html
OdpowiedzUsuń+ jest nowy rozdział http://siatkowka-mojamilosc.blogspot.com/
Pozdrawiam :*
dziękuję bardzo :)
Usuńpozdrawiam ;*
Mnie to by od razu zdenerwowało to "siostrzyczko" a Wika wytrzymała tak długo, że tylko jej brawa być i pokłony składać. Dobrze, że jej tata zrozumiał, że córka jest jednak ważniejsza :)
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo za nominację. na odpowiedzi na Twoje pytanie zapraszam do siebie na http://to-tylko-siedem-dni-kotku.blogspot.com/ do odpowiedniej zakładki :)
Pozdrawiam,
Dzuzeppe :*
:D
UsuńPozdrowionka ;*
Święta racje ta pogoda dobija i nic się człowiekowi nie chce ...
OdpowiedzUsuńWakacje jak na razie przeciętnie ale rozkręcają się ;) Ciekawe co się wydarzy u Angeliki czekam niecierpliwie na następny ;)
Pozdrawiam i zapraszam do siebie http://siatkoholikxd.blogspot.com/
;*
Dziękuję :)
UsuńPozdrawiam ;*
Nowy rozdział na http://siatkowkaczylimarzeniagodnespelnienia.blogspot.com/, dziekuję za każdą wizyte i każdy zostawiony komentarz :) Pozdrawiam, Wiki
OdpowiedzUsuńdzięki :)
Usuńpozdrawiam ;*
U mnie pogoda akurat bardzo dobra :) Wakacje też jakoś lecą ;) Fajnie, że Kuba odwiezie Wiki na lotnisko. Ciekawe co słychać u Andżeliki?
OdpowiedzUsuńCzekam na kolejny i pozdrawiam :*
:D
Usuńpozdrawiam ;*
Cześć :) Nominowałam Cię do Libster Award, ale są one troszkę inaczej zrobione niż wszystkie inne, dlatego myślę, że fajnie by było, gdybyś się też w to pobawiła :) Jeśli nie chcesz, to nie ma problemu, zrozumiem.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Dziękuję :)
UsuńPozdrawiam ;*