wtorek, 9 lipca 2013

33.

Następnego dnia obudził mnie dźwięk sms-a. Przetarłam zaspane oczy i spojrzałam kto piszę do mnie tak wcześnie.  Iza :

Hej znasz już wieści o naszych rodzicach ? Jaki szał :) Będziemy siostrami ;* Sorki jak Cię obudziłam, ale nie mogłam już wytrzymać.

Nic nie odpisałam. Odłożyłam telefon z powrotem na półkę i walnęłam głową o poduszkę. Miałam ochotę jeszcze spać, ale wewnątrz mnie coś nie dawało mi spokoju. Czułam jakby strach. Ale strach przed czym ? 
Nie chciałam długo się zastanawiać nad tym. Ubrałam się i zeszłam na dół zjeść śniadanie. Oczywiście taty nie było, pewnie jest w pracy. Zjadłam i nie miałam planu na resztę dnia. Miałam wielką ochotę na basen. Sama nie pójdę bo nudno tak. Wzięłam telefon i wybrałam numer Izy. Odebrała po drugim sygnale. 
-Hej masz jakieś plany na dziś ?
-Hej, musimy się koniecznie spotkać. Obczajasz to będziemy siostrami. 
-Co ty na to, abyśmy poszły na basen ? 
-Z miłą chęcią z tobą pójdę siostrzyczko. 
-Iza, jeszcze siostrami nie jesteśmy, przypominam ci. 
-Oj tam, oj tam. Ale będziemy. 
-To co za godzinkę pod basenem się spotykamy ?
-Za półtorej. 
-Ok. Pa
-Pa pa. 

Półgodziny przed wyznaczonym czasem wyszłam z domu w kierunku basenu. Chociaż miałam do niego tylko dziesięć minut drogi, to chciałam wyjść wcześniej z domu. Gdy doszłam do celu Izy jeszcze nie było, więc usiadłam na ławeczce obok budynku. Siedząc tak zastanawiała mnie jedna rzecz. Czy Iza ma rodzeństwo ? Nigdy się o to jej nie pytałam, ona sama też nigdy nie opowiadała o swojej rodzinie.  Z moich rozmyśleń wyrwały mnie czyjeś dłonie, które zakryły mi twarz. Na początku myślałam, że to Iza, lecz pomyliłam się to był Kuba ! 
-Hej co tu robisz ?
-Myślałem, że bardziej się ucieszysz na mój widok.
-Cieszę się, nawet bardzo. Ale trochę jestem zdziwiona, myślałam, że masz trening czy coś.
-Nie, trening mam jutro. A dzisiaj wolne . Arek zadzwonił, że idziemy na basen no to jestem, nie wiedziałem, że też będziesz. 
-Izę wyciągnęłam, a ona pewnie Arka, a on natomiast ciebie. 
-No i świetnie. Tylko gdzie oni są ?
Rozejrzałam się wokół. Nigdzie tych dwóch zakochań ców nie było widać. Kuba usiadł obok mnie na ławce i objął mnie swoim ramieniem.
-Wiesz ? Chciałbym kiedyś abyśmy wyglądali tak jak tamci ludzie. - wskazał na starsze małżeństwo, które właśnie przechodziło przez pasy. Trzymali się pod ręce, a mężczyzna jeszcze w drugiej trzymał laskę. Widać było po nich, że im razem dobrze.
-A kto by nie chciał. O patrz kto uraczył nas swoją obecnością. - wskazałam na uśmiechniętą od ucha do ucha parę.
-Ile można na was czekać ?
-Przepraszamy, Arek jak zwykle nie mógł czegoś znaleźć.
-Dobra, dobra chodźcie. - gdy tylko się odwróciłam Iza rzuciła się na mnie. Uwiesiła mi się na szyi i nie chciała puścić- Iza, nie uważasz, że jesteś trochę za duża abym cie nosiła na barana ?
-Ja skąd. Przecież, ja jestem małą dziewczynką na dodatek będę mieć siostrę . Tylko nie wiem jakim cudem starszą.
-...- słowa Izy rozbawiły nie tylko mnie ale też chłopaków.- Starszą ? Kiedy się urodziłaś ?
-Yyy.... pierwszego września ? - to bardziej zabrzmiało jak pytanie a nie odpowiedź.
-No widzisz, w życiu mogą zdarzyć się różne sytuacje. - po tych słowach skierowaliśmy się do swoich szatni.

Chłopaki czekali na nas już w wodzie gdy skierowałyśmy się w stronę basenów.
-Uuuuu....- chłopaki spojrzeli na nas z wielkimi uśmiechami.
-Wiktoria czy twój tata lubi gołąbki ? Bo jutro ma wpaść do nas po zakończeniu roku na obiad i mama chce je zrobić, ale nie wie czy twój tata lubi.
-Lubi, nawet bardzo.
-Co lubi, kto lubi ?- spytał się Arek
-Tata Wiktorii gołąbki.
-Też bym zjadł. Też lubię.
-To przyjdź jutro do mnie na obiad.
-Ok. Tylko dla mnie ma starczyć.
-Oczywiście. A ty Kubuś co taki małomówny dziś ?
-Ja ? Nie, zamyśliłem się i tyle.
-Na pewno ? Wszystko ok - spytałam podejrzliwie na chłopaka
-Tak, tak. Wszystko w porządku.  Co wy na to abyśmy zrobili sobie mały wyścig ?
-Sztafetą ?-zaproponowała Iza
-Może być - odpowiedzieliśmy z zapałem
 -No to co, kto wygra stawia pizze dla wszystkich ?
-Niech będzie ja płynę z Arkiem - powiedział zadowolony Kuba.
-Cieszcie się póki możecie, bo jak będziecie płacić za pizze to wam miny z bledną .

Lepsi jednak ukazali się nasi panowie. Zadowolenie z ich twarzy nie z chodziło przez dłuższy czas.
Gdy wyszliśmy z budynku poszliśmy od razu na obiecaną pizzę. Kelnerka przyjęła nasze zamówienie i skierowała się w stronę kuchni.
-Wika jak myślisz, kiedy nasi rodzice się hajtną ?
-Nie wiem. Jeszcze zaręczyn nie było a ty już ślub chcesz.
-Oj tam, ale myślę że już niedługo wszystko się okaże.
-Dziewczyny, ale na ślub to nas z Kubą to weźmiecie co ? - spytał rozbawiony czymś Arek.
-Oj nie wiem kotek, nie wiem. - odpowiedziała mu rozbawiona czymś Iza.
-Czy wy się czegoś nawąchaliście czy tak wam basen zaszkodził że sie uśmiechacie jak głupi do sera. - Kuba spojrzał ze zdziwieniem na dwójkę siedzącą przed nami.
-Po prostu my tak mamy już Kubuś.
Razem z Izą zapłaciłyśmy rachunek, i wszyscy razem wyszliśmy na zewnątrz.
-My już chyba będziemy szli. Sorki- powiedział Arek, łapiąc Izę za rękę.
-No, to na razie siostrzyczko. Pa Kubuś.
-Pa.
-Pa, nie zgub po drodze nigdzie Arka !- krzyknął do niej Kuba.
-To co robimy ?
-Nie wiem, chodźmy do mnie. Może jakiś film obejrzymy co ty na to ?
-Zgoda.

Reszta dnia minęła bardzo miło. Obejrzeliśmy razem z Kubą "Szybcy i wściekli 2". Uwielbiam to, tak samo jak i Kuba. Po skończonym seansie chłopak wrócił do swojego domu, a ja skończyłam książkę.Ojciec wrócił po dziewiętnastej, uśmiechnięty od ucha do ucha, już dawno go takiego nie widziałam.  Posiedziałam jeszcze trochę z tatą i poszłam spać. Jutro czeka mnie ważny dzień. Konice roku szkolnego. Koniec gimnazjum ! Tylko raz można to przeżyć.

____________________________________________________________
Rozdział nijaki. Miał ukazać się w tamtym tygodniu, ale nie zdążyłam opublikować. Następny nie wiem kiedy się ukaże, ponieważ wyjeżdżam do koleżanki i nie wiem kiedy wrócę.
Wasze blogi nadrobię jak najszybciej będzie to możliwe.



Całuję :*

Czytam = komentuję to motywuje :)

24 komentarze:

  1. Mi się podoba :) Ciekawy... Cóż mogę dodać więcej, czekam na następny

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Witam nową czytelniczkę :)
      Cieszę, że się podoba :)
      Właśnie zaczynam pisać kolejny, myślę, że niedługo się ukaże :)


      Pozdrawiam ;*

      Usuń
  2. Czy mi się wydaje, że od kiedy Iza dowiedziała się, że będą siostrami, to jest BAAARDZO nachalna? Będąc na miejscu Wiki bardzo by mnie to męczyło! I to nie fair, że Arek z Kubą byli razem w sztafecie- wiadomo, że chłopacy są silniejsi i mają większe szanse, żeby wygrać! :D
    i tak nawiasem pisząc :D: u mnie pojawił się jedenasty rozdział, więc jeśli masz ochotę to zapraszam na http://un-poco-de-amor.blogspot.com :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Oj tam nijaki świetny jest ;)
    Życzę udanej zabawy ^^
    A tymczasem zapraszam na mojego nowego bloga http://siatkoholikxd.blogspot.com/
    Pozdrawiam ;*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszę się, że się spodobał :)
      Dziękuję :)

      Pozdrawiam ;*

      Usuń
  4. Hej :) Rozdział świetny jak zawsze :) Chciałam reakcji Izy to ją mam fajnie że jest zadowolona z takiego obrotu sprawy:) . Cieszę się że Iza i Wika będą siostrami. Czekam na następny rozdział "co wydarzy się na obiedzie ??" to mnie zastanawia .



    Pozdrowionka ,Miłych wakacji życzę :* Magda

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. :D
      Oj wiele, od Ciebie pytań mam dotyczących tego opowiadania :)
      I za każdym razem, gdy o coś mnie się pytasz, ja wpadam na nowy pomysł związany z historią Wiktorii :)

      Wszystko okaże się niedługo :)


      Pozdrawiam ;*

      Usuń
  5. http://a-teraz-zaczekaj.blogspot.com/ nowy rozdział :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Co ty od niego chcesz!? jest świetny :) Czekamy jak wrócisz i życzę miłego wypoczynku :) Czekam z niecierpliwością na nowy a tymczasem zapraszam do siebie na nowy :3 http://sercezawszewielepiej14.blogspot.com/
    Pozdrawiam ! :3

    OdpowiedzUsuń
  7. To teraz tylko hucznego ślubu wyczekiwać i dobrej zabawy :D Wiktorii na pewnie nie będzie łatwo przekonać się do nowej sytuacji, aloe będzie musiała, bo szczęście jej ojca też jest ważne, a jeżeli znalazł je przy matce Izy, to już jego sprawa :)
    Nie mów, że do dupy, bo tak nie jest, skoro nadal pojawiają się tu komentarze, a statystyka się zwiększa :)
    Pozdrawiam,
    Dzuzeppe :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję za dobre słowo :)
      Cieszę się, że się spodobał :D


      Pozdrawiam ;*

      Usuń
  8. http://siatkarska-mieszanka.blogspot.com/ Rozdział 14 już się pojawił :) Zapraszam serdecznie i zachęcam do komentowania ;)

    pozdrawiam, qwertyczka

    OdpowiedzUsuń
  9. Zapraszam na nowy rozdział na www.przeszlosc-nie-zniknie.blogspot.com

    Całuję i dziękuję za obecność ♥

    OdpowiedzUsuń
  10. Hejka :) Zapraszam cię na nowy rozdział u mnie ! :3
    http://sercezawszewielepiej14.blogspot.com/
    Pozdrawiam i życzę miłej lektury :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Cześć, cześć :) Zapraszam na nowy rozdział : http://nowonlyliveforyou.blogspot.com/ :) Pozdrawiam !

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za komentarz, to motywuje :)