Tak wiem miał być w czwartek, a dziś jest środa, ale na końcu wszystko wyjaśniłam
____________________________________________________________
Widok jaki ujrzałam przeraził mnie. Kuba siedział na ławce przed blokiem, z głowy leciała mu krew a bok leżała rozbita butelka po piwie. Podbiegłam do niego szybko. Był przytomny,pijany i bełkotał coś pod nosem. Nie zastanawiając się długo wzięłam Kubę pod ramię i zaprowadziłam go do mieszkania. Miałam szczęście jego mama była w domu.
-Wróciłeś już ?- z kuchni wyjrzała pani Elżbieta. - O matko co się stało ? - kobieta szybko podeszła do nas i pomogła mi zaprowadzić Kubę do kuchni. Obejrzała mu ranę i zakleiła.
-Proszę panią nic mu nie będzie prawda ?
-Nie, nie powinno, ma tylko rozciętą głowę, ale muszę z nim iść do lekarza bo może mieć wstrząs mózgu. Ale może najpierw niech wytrzeźwieje.
-No dobrze, to ja się będę zbierać. Przyjdę jutro.
-Wiktoria zaczekaj chwilkę jeszcze. Mam pytanie. Czy stało się coś pomiędzy wami ? Kuba od pewnego czasu pije i to sporo już nie wiem co mam z nim zrobić. Ani prośba, ani groźba nie pomaga...
-Proszę się nie martwić, porozmawiam z nim, a na razie muszę już iść. Do widzenia.
-Do widzenia .
Wyszłam z mieszkania Kuby i udałam się do parku. Była ładna pogoda, więc usiadłam na jednej z ławek pogrążając się w zamyśleniach. Myślałam nad tym dlaczego ja wogólę do niego poszam? Co mu się stało ? Iza miała rację coś z nim dzieje się nie tak. Siedziałam tak dłuższą chwilę sama, aż zobaczył mnie Arek.
-Wika, jak ja dawno cię nie widziałem. Gdzie ty byłaś ?
-Tu i tam. U babci. Co u ciebie ?
-Dobrze, wiesz jak to jest treningi, szkoła, treningi, szkoła i tak w kółko.Wiktoria wiem, że to nie moja sprawa, ale Kuba to mój kumpel i nie mogę już na niego patrzeć. Znam go trochę i wiem, że nigdy tak się nie zachowywał po rozstaniu z jaką kol wiek dziewczyną.
-Arek ja nie wiem, ja nie wiem...czy mogę mu zaufać. Przecież jak był ze mną to na obozie mnie zdradził.
-Ale jak on później żałował tych pocałunków z tamtą. Chodził na obozie poddenerwowany, warczał na wszystkich. Ostatniej nocy w Bydgoszczy, postanowiłem z nim pogadać. Opowiedział mi o wszystkim, o tych dwóch dziewczynach z obozu, o tym jak powiedział im, że ma dziewczynę a one go spoliczkowały, o tak jak mu na tobie zależy. Nakazałem jemu po powrocie pokazać tobie jak mu na tobie zależy. Pamiętasz nasz dzień powrotu ?
-Tak, nawet bardzo dobrze. Poszliśmy do niego do domu. Po raz pierwszy byłam tam. I chyba po raz pierwszy usłyszał od niego, że mnie kocha.
-Widzisz. Zrozumiał swoje winy.
-Czemu ty mi to wszystko mówisz ?
-Bo wiem, że nie chcesz z Kubą rozmawiać.
-On cię prosił, abyś mi to powiedział ?
-Nie, sam stwierdziłem, że powinnaś wiedzieć.
Zapadła niezręczna cisza. Żadne z nas nie chciało jej przerywać. Jednak po kilku minutach tej ciszy, powiedziałam Arkowi, że muszę iść do domu, co też zrobiłam.
Włączyłam sobie komputer, dawno już nie siedziałam przy kompie. Pierwsze co zrobiłam weszłam na swoją pocztę. Miałam tam trzy nieprzeczytane wiadomości od Andżeliki.
Sprzed tygodnia :
"Wiktoruś, on się odgraża, że coś zrobi rodzicom, co mam robić? Boję się, że na prawdę coś zrobi.
Nie może sie do mnie zbliżać, ale do rodziców tak. Pomóż...."
Sprzed dwóch dni:
"Wika co się dzieje u Ciebie, dawno się już nie odzywałaś. Nie odpisujesz mi na wiadomości.
Paul dał nam chyba spokój, nie widziałam go już od paru dni. Mam nadzieję, że go więcej nie zobaczę.
Odpisz szybko .
Całuję Anioł. ;)"
Sprzed czterech godzin :
"Wiktoria niepokoję się o Ciebie, czemu nie dajesz znaku życia ? Coś z tatą albo Kubą ? Pamiętaj co kol wiek się zdarzyło na pewno jest z tego jakieś inne wyjście.
Odpisz szybko.
Całuję "
Przeczytawszy wiadomości zabrałam się szybko na ich odpowiedź:
"Cześć Ty Mój Aniołku.
Przepraszam, że się długo nie odzywałam, ale wiesz jak to jest koniec roku zaraz, trzeba się poprawiać. Jeszcze jak na złość mamy sprawdzianów od cholery, które też trzeba czasem poprawić. Po prostu nie mam czasu na siedzenie przy komputerze.
Bardzo się cieszę z tego, że Paul odpuścił. Mam pytanie co robisz od 12 lipca do 28 lipca ?
Przepraszam raz jeszcze.
Całuję Vika ;* "
Po wysłaniu wiadomości do przyjaciółki wyłączyłam komputer i poszłam przed telewizor.
Oglądałam po raz któryś już raz "Trzy metry nad niebem". Po skończeniu seansu odpłynęłam do krainy Morfeusza.
Następnego dnia w szkole Iza nie odezwała się do mnie ani słowem. Widziałam, że parę razy zerkała ukradkiem na mnie. Jednak nie interesowało mnie to.
Po skończonych zajęciach wyszłam ze szkoły, a tam czekał na mnie z wielkim bukietem róż Kuba.
-Wiktoria możemy porozmawiać......
__________________________________________________________
Beznadziejny, pisany w trakcie pakowania ;/
Przepraszam was za niego !
Zepsuł mi się komputer i dorwałam brata. Nie mogę niektórych rzeczy ogarnąć tu.
Tak więc w piątek wylatuję do Londynu wracam we wtorek.
Następny rozdział mam nadzieję ukaże się w czwartek za tydzień po moim powrocie, chyba że jeszcze będę miała laptop w naprawie to ukaże sie później .
Ściskam ;***
Czytam= komentuję to motywuje :)
Jaki beznadziejny, jest super ;D
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że Wiktoria i Kuba wszystko sobie wyjaśnią i do siebie wrócą ;)
Cały czas zastanawiam się, co stało się Kubie, czemu miał rozbitą głowę?
Pozdrawiam ;)
http://all-you-need-is-love-and-volleyball.blogspot.com/
Zapraszam do mnie na nowy rozdział ;) http://all-you-need-is-love-and-volleyball.blogspot.com/
Usuńdziękuję, w najbliższej wolnej chwili na pewno nadrobię :)
UsuńPozdrawiam
Już tęsknie;**
OdpowiedzUsuńJestem ! Jutro do szkoły idę bo za bardzo się stęskniłam !
UsuńPozdrawiam :)
Taaa... na pewno beznadziejny... Jest świetny jak inne. Nie mogę się doczekać kolejnego. Ciekawe jak postąpi Wika...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :D
Dziękuję myślę, że jutro może ewentualnie w piątek coś się ukaże :)
UsuńPozdrawiam również :)
oj Kuba, brak mi słów do niego:/ swoją drogą Wika mogłaby dać mu powiedzieć to co ma jej do powiedzenia...bo jestem bardzo ciekawa jak chce się z tego wytłumaczyć;p
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
http://www.niedostepni-dla-siebie.blogspot.com/
Wszystko się okaże już niedługo :)
UsuńPozdrawiam :)
Jeśli znalazłabyś czas to zapraszam na nowy rozdział -->
OdpowiedzUsuńhttp://siatkowkaczylimarzeniagodnespelnienia.blogspot.com/
Pozdrawiam, WikaVolleyball
Na pewno w wolnej chwili zajrzę :)
UsuńPozdrawiam :)
Wika powinna zdecydowanie pogodzić się z Kubą! Bo bez niej to on totalnie się stoczy... Wracaj szybko!
OdpowiedzUsuńA ja już wrócisz to u mnie czeka na Ciebie rozdział siódmy :D
[un-poco-de-amor.blogspot.com]
:)
UsuńNa pewno jak znajdę chwilkę wolnego przeczytam :)
Pozdrawiam :)
Ej, ej, ej. Oni mają się pogodzić! Rozdział super, jak zwykle z resztą ;)
OdpowiedzUsuńTak więc informuję :)
Zapraszam bardzo serdecznie na trzeci rozdział na przeszlosc-nie-zniknie.blogspot.com
Dziękuję za miłe komentarze,
całuję, camilla.;*
Dziękuję :) Na pewno zajrzę :)
UsuńPozdrawiam ;*
Zapraszam na 40 na http://back-to-love-one-step.blogspot.com/2013/06/rozdzia-xl.html :*
OdpowiedzUsuńdziękuję na pewno zajrzę w niedługim czasie :)
UsuńPozdrawiam :)
Przepraszam, że długo się nie odzywałam. Już wszystko nadrobiłam.
OdpowiedzUsuńKuba chyba naprawdę się zakochał. Mam nadzieję, że Wiki mu wybaczy. On sobie bez niej nie poradzi.
Miłego pobytu w Londynie :)
Zapraszam na 9 http://siatkowka-mojamilosc.blogspot.com/
Pozdrawiam :*
Dziękuję :*
UsuńPozdrawiam :)
Zapraszam na nowy, od wczoraj już jest ;)
OdpowiedzUsuńhttp://czy-ja-czy-ty-wpolne-my.blogspot.com/2013/06/rozdzia-56.html#comment-form
dziękuję :)
UsuńPozdrawiam :)
Jak zwykle mi się podoba :)
OdpowiedzUsuńZapraszam do siebie:
marzeniaczasemsiespelniaja.blogspot.com
Pojawił się XXIX, a "obróbce" jest XXX :)
Dziękuję :)
UsuńPozdrawiam :)
Zapraszam na mój nowy (drugi) blog :) Charakter troszkę inny, ale motyw jak najbardziej siatkarski.
OdpowiedzUsuńprzyjaciel-nie-na-zawsze.blogspot.com
Mam nadzieję, że się spodoba ;)
całuję, camilla.;*
Dziękuję bardzo za zaproszenie :)
UsuńNa pewno zajrzę w najbliższym czasie :)
Pozdrawiam ;*
Jeśli znajdziesz czas to zapraszam serdecznie na nowy rozdział --->
OdpowiedzUsuńhttp://siatkowkaczylimarzeniagodnespelnienia.blogspot.com/
Pozdrawiam, Wiki