czwartek, 6 czerwca 2013

27.

Następnego dnia obudziłam się bardzo wcześnie. Nie mogłam spać. Ciągle zastanawiało mnie kto wysłał mi te zdjęcia i dlaczego Iza chciała się ze mną spotkać gdy wrócę. Poszłam do kuchni,zjadłam śniadanie ubrałam się i wyszłam. Zostawiłam na stole kartkę z informacją, że poszłam na miasto i przyjdę po południu.

Chodziłam po mieście  bez celu. Ile tu się zmieniło. Zwiedzałam wszystkie nowe obiekty (czyt. sklepy :))
Kupiłam sobie parę nowych ciuchów.  Do domu babci wróciłam po czternastej. Byłam zmęczona bardzo tymi zakupami. Zjadłam obiad i położyłam się spać.
Obudził mnie tata. 
-Wiktoria muszę, wracać do Torunia. Coś się zepsuło i zwołują wszystkich ludzi.
-Tato ! Miał być  to nasz wspólny weekend. Mało czasu ze sobą spędzamy a ty nawet w dni wolne musisz do roboty iść.
-Przepraszam, wiem że mieliśmy spędzać te wolne razem. Ale zrozum.... Muszę. Przepraszam.
-Dobra. Daj mi pół godziny abym mogła wszystkie rzeczy zebrać.
-Jak chcesz to zostań. Przyjadę po ciebie w niedzielę.
-Z miłą chęcią zostanę. Tylko nie zapomnij o mnie.
-Dobra. Odezwę się jak wrócę. Bądź grzeczna i słuchaj się babci.
-Dobrze, nie jestem małą dziewczynką. Umiem się zachować.
-Też tak myślę. Dobra ja jadę. Pa
-Pa. Jedź ostrożnie.

Czemu wszyscy mnie opuszczają ? Najpierw mama, później Andżelika, następnie Kuba a teraz tata.
Siedziałam tak na łóżku i zastanawiałam się nad własnym życiem. Z zamysłu wyrwała mnie babcia, która przyszła do mnie do pokoju z kubkiem gorącego kakao.
-Proszę.-wręczyła mi kubek- Kiedyś lubiłaś mam nadzieję, że teraz też.-pokiwałam twierdząco  głową -Wikuś jak ci tam w tym Toruniu ?
-Już teraz to nawet dobrze. Na początku było najgorzej. Wiesz, nowe miejsce, nowi ludzie. A teraz to już nawet dobrze jest. Znam parę fajnych osób. A wiesz w ferie była u mnie Andżelika. Przyleciała specjalnie do mnie z Londynu.
-Wiem. Jej babcia mi mówiła, że była tu jeden dzień i pojechała do ciebie. Nie tęskno ci za tą naszą Ostrołęką ?
-Trochę. Brakuje mi tam ciebie. Nie mam nawet z kim porozmawiać. Z Andżeliką raz na jakiś czas rozmawiam, tata ciągle pracuję. A koleżanki z klasy nie zawsze mnie rozumieją. Przeprowadź się do nas.
-Tu jest mój dom. Nie chcę go zostawiać. Niedługo wakacje, to przyjedziesz do mnie i będziemy mogły długo rozmawiać.
-Nie mogę się już doczekać.- po tych słowach przytuliłam się mocno do babci.
Zapadła cisza. Żadna z nas nie chciała jej przerywać. Siedziałyśmy tak wtulone w siebie. Aż wreszcie po paru minutach babcia się odezwała.
-Wiktoria chodź ze mną do mojego pokoju. Mam tam coś dla ciebie.
Poszłyśmy do pokoju babci. Staruszka szukała czegoś w szufladzie obok łóżka. Wyjęła z niej kopertę.
Świetnie kolejna koperta.
-Proszę. Miałam ci to dać jak będziesz odjeżdżać, taki spóźniony prezent urodzinowy. Otwórz.-babcia wręczyła mi kopertę ja delikatnie ją rozerwałam i wyjęłam z niej zawartość.
W środku znajdowały się dwa bilety lotnicze do Londynu. W jedną i drugą stronę. Spoglądałam ze zdumieniem na nie i na babcię.
-Nie mogę tego przyjąć. To musiało kosztować fortunę.
-Możesz, możesz. I powiem ci więcej weźmiesz je. A dwunastego lipca polecisz odwiedzić Andżelikę.
-Nie wiem jak mam babci dziękować.- wyściskałam, wycałowałam babcię, skakałam jak zwariowana. Cieszyłam się jak małe dziecko.

Resztę długiego tygodnia spędzałam z babcią robiąc różne rzeczy. Babcia nauczyła mnie robić swoją tak bardzo lubianą przeze mnie roladę. Cieszyłam się, że mogę spędzić z nią trochę czasu.
Tata przyjechał po mnie w niedzielę rano. Zapakowałam wszystkie rzeczy jakie miałam ze sobą u babci i wyruszyliśmy w drogę.


______________________________________________________________
Taki beznadziejny, pisany na szybkiego !
Przepraszam, postaram się aby kolejny miał jakiś sens.

Pozdrawiam :**

Czytam = Komentuję to motywuje :)

18 komentarzy:

  1. Jesli masz ochotę to zapraszam na nowy rozdział 'Pit, psujesz całą zabawę'--> http://siatkowkaczylimarzeniagodnespelnienia.blogspot.com
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  2. no to teraz czas żeby Wiki spotkała się z Izą i może ona coś jej wyjaśni:)

    pozdrawiam
    http://www.niedostepni-dla-siebie.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  3. Super rozdział! Nie mogę doczekać się spotkania z Izą.

    Pozdrawiam! :D

    OdpowiedzUsuń
  4. Zapraszam na nowy rozdział :) W końcu powracam :) Całuję ;*

    OdpowiedzUsuń
  5. Czytałam twoje poczynaania na blogu jako anonim, gdyż miałam problem z blogspotem. teraz mam konto więc komentuję :) Świetnie piszesz! Czekam na następny rozdział! Jakbyś mogła mnie informować na poniższym blogu byłabym wdzięczna :)


    Zapraszam na pierwszy rozdział na przeszlosc-nie-zniknie.blogspot.com
    Mam nadzieję, że się spodoba ;)
    Całuję, camilla.;*

    OdpowiedzUsuń
  6. Hejjj! :) Przepraszam że mnie tutaj tak długo nie było ale jak na pewno wiesz czasu brak :D :P Rozdział naprawdę świetny ! :) Robi się coraz ciekawiej :3 Bardzo jestem ciekawa tego spotkania z Izą :3 Czekam z niecierpliwością na kolejny o którym możesz mnie informować a tymczasem zapraszam do siebie na nowy rozdział :) http://sercezawszewielepiej14.blogspot.com/
    Mam nadzieję że pozostawisz po sobie jakiś znak :3 ! :) Pozdrawiam ! :)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj tak wiem coś o tym sama jestem jak na razie zabiegana. :)
      Dziękuję :)
      Pozdrawiam :)

      Usuń
  7. Aż się rozczuliłam na tę scenę z babcią! :D A kiedy Wiktoria pojedzie do Londynu, to wyczuwam ostrą rozpieruchę! :D
    btw, zapraszam do mnie na un-poco-de-amor.blogspot.com na na nowy rozdział :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zobaczymy co w Londynie się wydarzy :)

      Pozdrawiam :)

      Usuń
  8. Zapraszam na 8 http://podejmujac-ryzyko.blogspot.com/ ;)

    OdpowiedzUsuń
  9. Zapraszam na rozdział V ---> http://dreams-loves-friends.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za komentarz, to motywuje :)